Bo Dean to jedno z ważniejszy zaraz po Giamanim, odkryć w branży porno ostatnich kilkunastu miesięcy. Po raz pierwszy pojawił się u Jake'a Cuisea, gdzie jego występ cieszył się ogromną popularnością, porównywalną do tej jaką liczył sobie pierwszy występ Leo Giamaniego. Dlatego Jake, aby nie pozwolić odfrunąć złotej kurze (jak było w przypadku Leosia), postanowił podpisać kontrakt na wyłączność z Deanem. Tak, więc niegdyś robotnik budowlany stał się pierwszą ekskluzywną twarzą Cruisa.
Ważne
Ten blog przestał być aktualizowany, dlatego przedstawione informacje mogą być nieaktualne.
Byczek dnia: Bo Dean
wtorek, października 13, 2009
(0) Komentarze dla "Byczek dnia: Bo Dean"
Prześlij komentarz